poniedziałek, 4 lipca 2016

poniedziałek, 20 czerwca 2016

Unidentified Underground Object

   20-06-2016 

   Nie było by tego postu gdybym nie znalazł czegoś w mojej własnej okolicy. Choć zjawiska związane z UFO ciekawią mnie od zawsze, nigdy dotąd nie uwieczniłem na zdjęciach czy na filmie żadnego z nich. O wcześniejszych doświadczeniach z UFO napiszę w innych postach. 
    Dziś napiszę o miejscu które widoczne jest ze zdjęcia satelitarnego, które zapewne widziałem nie raz ale nigdy nie zwróciłem na nie uwagi aż do teraz. Otóż przeglądając mapy google moją uwagę zwróciło pewne uprawne pole na którym widoczny jest dziwny kształt czegoś symetrycznego, prawdopodobnie leżącego pod nie dużą warstwą ziemi. Skąd takie stwierdzenie? Ponieważ reszta pola ma jednolity kolor a to miejsce jest tak jakby bardziej wysuszone, wpływ na to może mieć leżący pod ziemią nieznany obiekt który np, powoduje brak dostępu wód gruntowych i tym samym szybsze wysuszanie ziemi przez wiatr i słońce.

    Ewidentnie widać że coś tam jest, dziś wieczorem przejadę się tam. Zapewne nie znajdę wiele, bo przydałby się lepszy sprzęt, a najprędzej koparka żeby się wgryźć w ziemię na kilka metrów. Ja pojadę tam tylko z wykrywaczem i kamerą, może mi się uda zdobyć gdzieś zwykły kompas, a jak nie to spróbuję ze zwykłym smartphone'owym kompasem, może uda się zaobserwować zmiany pola magnetycznego.

21-06-2016
(Żeby nie pomylić się z nazwami, nazwę miejsca. Dziwne miejsce oznaczę literką A, pozostałe miejsca literką B)
    Byłem z wykrywaczem, niestety wykrywacz nic nie wykrył poza drobnym złomem, standardowym na polu uprawnym. A o kamerze zapomniałem. Kompasu normalnego nie udało mi się zdobyć a kompas do telefonu nie działał, bo nie ma w nim sensora magnetometru :( 



    Przeszedłem się troszeczkę po tym polu, ziemię zbadałem organoleptycznie, porównałem glebę w miejscach A, B i teoretycznie nie stwierdzam żadnych anomalii, różnice w glebie też są niezauważalne, jednak wzrokowo uprawy (kukurydza) w miejscu A jest uboga, rzadsza niż w miejscu B. Kiedy w B roślinność jest wysoka i rośnie gęsto, to w A rośliny są niskie z bardzo dużym przerzedzeniem. Miejsca widoczne na zdjęciu jako jaśniejsze połacie, są takimi w rzeczywistości, są to kilku, kilkunastometrowe połacie na których rośnie tylko kilka roślin, gleba w tych miejscach nie odbiega od pozostałych.
    Rozmawiałem ze znajomym który stwierdził że w czasach przedwojennych w wielu miejscach były wydobywane żwir i glina i że to jest prawdopodobnie takie miejsce i że takich miejsc jest wiele. Ok, ale nie wierzę w to, że wydobywali ten żwir w taki skoordynowany symetryczny sposób. Na mapie z 1936 roku nic nie widać żeby tam coś było eksploatowane. 



22-06-2016
    Znalazłem mapy z innego okresu, nie potrafię jednak powiedzieć który to rok, ślad jest mniej widoczny, nadal jednak wyróżniający się od otoczenia. Na poniższym zdjęciu jest odwrotna sytuacja do powyższych zdjęć, ponieważ miejsce A jest widoczne jako bardziej zielone niż B, czyli teoria o braku wód gruntowych w tym miejscu nie sprawdziła by się.




   Pozwoliłem sobie zmierzyć ten obiekt, korzystając z dostępnej miarki na mapach google. Naszkicowałem też kształt tego obiektu wg zebranych wymiarów. Podane wymiary podane są w zaokrągleniu, ale jakby nie patrzeć obiekt jest zbyt symetryczny, by było to naturalne lub sztuczne zjawisko. Wymiary są podane w metrach.



   Nie będę na tą chwilę debatował nad tym co to jest, wysłuchałem wielu opinii od znajomych i znaczna większość z nich, stwierdziła że nie wie co to jest, jedna osoba którą nie interesują takie sprawy stwierdziła też że nie wie co to jest, ale zainteresowało ją to że jest to symetryczne. 
   Ja też nie wiem co to jest. Pole nie jest moje nawet nie wiem czyje, gdyby było moje już bym tam wjechał koparką, której też nie mam :(  Mogę sobie tylko "gdybać" i wstępne moje stwierdzenie jest takie, że albo rzeczywiście coś leży po ziemią, albo coś tu kiedyś pozaziemskiego wylądowało i zostawiło taki ślad, ale bardziej jestem za tym że coś jest pod ziemią.

  Nawet nie wiem komu zgłosić to, żeby w jakiś sposób sprawdzić to miejsce profesjonalnym sprzętem. Rolnik pewnie nie będzie zadowolony jak mu na pole zaczną wchodzić ludzie, a jeszcze jak się dowie że wchodzą nie po kukurydzę ;)

23-06-2016
Zgłosiłem do Nautilusa, ale po ich podejściu do sprawy widzę że nic z tego nie będzie, w obecnych czasach informację o nadejściu poczty można powiadomieniem na telefon otrzymać natychmiastowo, a strona ta z tego co widać działa tylko automatycznie.

26-06-2016
Pogrzebałem trochę w poszukiwaniach archiwalnych map, efekty poniżej.


Poniższe 5 zdjęć przedstawia różne okresy w historii miasta i okolic, żadne z nich nie pokazuje żeby w tym miejscu kiedykolwiek było coś eksploatowane czy cokolwiek innego, co miało by zostawić taki ślad jak na powyższych zdjęciach.






    Poniższe zdjęcie wykonane zostało w 2005 roku, poznaję po tym, bo obwodnica jest w trakcie budowy. Na pierwszy rzut oka, nie widać nic, jednak wiedząc gdzie patrzeć (najlepiej pod kątem na obraz monitora) da się zauważyć kształt.


27-06-2016
    Przeprowadzę jeszcze dodatkowe badania: 
- w tablecie mam magnetometr, sprawdzę wskazania pod kątem zakłóceń, przydałby się zwykły, ale nie wiem skąd taki wziąć.
- i wbiję tam szpilę cienką i długą.

28-06-2016    
    Nic to nie dało, kukurydza na tym polu jest coraz wyższa i trudno jest się przemieszczać, tym bardziej że nie chcę rolnikowi zniszczyć jego uprawy.

    Kompas, trzeba będzie kupić normalny, w tablecie północ pokazuje mi na zachodzie, zapewne potrzebował by jakiejś konfiguracji ale niestety nie znalazłem takiej opcji, w miejscu A smartphone'owy kompas zachowywał się normalnie, czyli wskazywał północ na zachodzie :( 

     Szpilę wbijałem ale nie na samym środku pola A tylko pomiędzy środkiem a krawędzią, wchodziła ciężko, był to sam pręt stalowy ok 8 mm średnicy, nie naostrzony, może też przez to ciężko wchodził, nie było też rączki, wspomagałem się znalezionym płaskim kamieniem, ale też problemem była twarda ziemia, czyżby ostatnie dwudniowe upały tak ją wysuszyły, ale przecież dość dobrze padało z soboty na niedzielę, no nie wiem. Pierwszym razem jak chodziłem po tym polu to zniosłem z niego na butach masę przyklejonej ziemi, dziś ją oddałem. 
     Pręt wszedł na głębokość ok 60 cm, dalej nie mogłem go wbić, ale nie przez to że na coś natrafiłem tylko to były jego maksymalne możliwości, po prostu ugrzązł, ciężko było nim nawet poruszać żeby ziemię do okoła ugnieść i spróbować zagłębić go jeszcze bardziej, a i też się trochę obawiałem bo na początku wciskałem go ręką, później dodałem kamień a jak był już wystarczająco nisko to zacząłem napierać na ten kamień i ciałem trochę, wystarczyło gdyby się kamień omsknął, nabiłbym się tam i został dotąd aż by mnie ktoś nie znalazł... Problem nastał jak chciałem go wyciągnąć, dobrze siedział. Ooo, a ja się już później w domu zastanawiałem od czego mnie opuszki palców bolą, teraz skojarzyłem.
Przydałby się do tego georadar, ktoś ma może taki sprzęt, tyle że teraz każda opcja odpada, trzeba by poczekać aż kukurydza zostanie skoszona.

11-07-2016

    Napisałem do kilku organizacji, zapodałem wzmiankę w komentarzach i gdzieś na Forum, odezwała się jedna osoba, i napisała że to wygląda mu na koryto starej rzeki. Jakiej rzeki ? Rzeka to tam może i była ale z 10000 lat temu, przed zlodowaceniem.
I nadal nic nie mam. 

26-08-2016
      Póki co nic się nie dzieje, żadnej odezwy znikąd. Zdecydowałem więc, żeby pójść tam i zacząć kopać, sam nie pójdę, pójdzie ze mną kolega z pracy który się zainteresował tematem i może do kompletu sąsiad. Praktycznie mieliśmy to zrobić wczoraj, ale plany się pozmieniały a mnie zdrowie nie dopisało, zresztą dziś też się źle czuję, więc ostateczna decyzja co do odwiedzin tego miejsca zapadnie za 6 godzin. Jeśli nie dziś to innego dnia ale na pewno pójdziemy. 
   Chcemy wykopać dziurę (chciałem napisać otwór ale nie oddało by to rzeczywistego rozmiaru planowanego...), niestety dziura ta kojarzy mi się z grobem. Chyba nie będziemy kopać głębiej niż metr no może półtora, ale nie więcej, liczę na to że natrafimy na cokolwiek wcześniej. Biorę ze sobą normalny (analogowy) kompas, wykrywacz metali, jakąś szpilę, jakieś pojemniki na próbkę ziemi, kamerę na wypadek gdybyśmy rzeczywiście na coś natrafili. Czuję się jakbym szedł szukać "złotego pociągu".
Gdzie idziemy? Na poniższej mapce zaznaczyłem czerwoną linią obszar który mnie interesuje. Zapytasz, a dlaczego ten a nie inny, może bardziej na środku tego czegoś. Nie mogę nigdzie indziej, ze względu na to że pozostałe miejsca to nadal miejsca uprawne, nadal rośnie tam kukurydza, a zaznaczone miejsca są ugorem i rosną tam tylko trawy i krzaki. Wynik najbliższego kopania zdecyduje czy będziemy próbować dalej kopać. 



No i już wiadomo że wykopki zostaną przeniesione na przyszły tydzień, dziś zaczynają się Dni Żar i nikomu nie pasuje.

27-08-2016
     Hmm. Przykro to pisać, ale zdałem sobie sprawę, że tam może nic nie być. Bo wcale nie musi tam coś być pod ziemią choć na pierwszy rzut oka tak wygląda, jednak równie dobrze może to być tylko ślad czegoś co tam kiedyś wylądowało. Czas pokaże, na pierwszy rzut zrobimy wykopaliska.
     Nie da się ukryć że na tym zdjęciu widoczne jest również OKO, to jest pierwsza rzecz którą zauważają osoby którym pokazuję to zdjęcie, dopiero później kształt reszty.

22-09-2016
    W mapach google zaktualizowano zdjęcia i miejsce o którym mowa jest mniej widoczne, gdybym to dziś przeglądał te mapy na pewno nie zauważył bym tego bo jest słabo widoczne, jednak dla kogoś kto już wie na co patrzy znajdzie i teraz to miejsce choć w rzeczywistości obrośnięte jest kukurydzą. Jak widać na zdjęciach kukurydza jest jeszcze zielona, czyli zdjęcia są co najmniej sprzed miesiąca, bo obecnie kukurydza jest wysuszona  i gotowa do zbioru.
    Robimy kolejne podejście, wstępnie zaplanowaliśmy wykopki, grzebanie w ziemi na sobotę i pod wieczór się tam wybierzemy, głęboko kopać nie będziemy, max 1 metr.

24-09-2016
     Już po wykopkach, nie znaleźliśmy nic. Dokopaliśmy się na około 150 cm. Wykrywacz coś tam brzęczał ale było to bardziej wzbudzenie się niż wykrycie czegokolwiek, bo powtórne próby już nie owocowały brzęczeniem.
     Przyznaję się bez bicia, że znowu się nie popisałem, miałem kompasem sprawdzić czy nie ma zaburzeń pola magnetycznego w tym miejscu, miałem kompas ze sobą, ale tak mnie to kopanie pochłonęło że zapomniałem o nim. Nie zabrałem ze sobą żadnego pojemnika żeby pobrać próbki ziemi do badania.
     Poniżej kilka zdjęć. Mogę od siebie tylko napisać warstwy ziemi na jakie natrafiliśmy po drodze, z góry wiadomo ziemia czarna rolna, fakt że totalnie sucha, szpadla nie można było wbić, sięgała na głębokość około 50 cm, później była warstwa szarego piasku, miękka, szpadel wchodził jak w masło to około 40 cm. Później myśleliśmy że trafiliśmy na coś, kolejna warstwa okazała się warstwą kamieni, tu nas zastanowiły kształty niektórych kamieni, większość była kamieniami polnymi jednak kilka trafiło się z regularnymi kształtami zeskosowanych prostopadłościanów i też nie mam żadnego zdjęcia tego :( Co za sierota ze mnie :( warstwa kamieni to około 30 cm. Po kamieniach były już warstwa wilgotnej gliny, ile się dało tyle wykopałem, ale w glinie i tym bardziej że nasz dół się zwężał im bliżej było dna tym bardziej nie było jak podważyć szpadla żeby wyciągnąć urobek. Dociągnęliśmy do około 1,5 metra. Sam sobie nie wierzę że taką dziurę wykopaliśmy, wyglądało to tak jakbyśmy grób kopali, bo taki to kształt miało podobny, dobrze że nas nie wypatrzyli paralotniarze bo glinę mielibyśmy nie tylko w dole ale i na karku :)


Czerwona strzałka pokazuje mały prostokącik, to w tym miejscu kopaliśmy.
Zielona strzałka pokazuje planowane miejsce kolejnej odkrywki.
Chętnych do kopania zapraszam z własnymi szpadlami,
a gdyby trafił się ktoś z koparką też będziemy radzi.





Następnym razem będziemy kopać szerzej, tak by było lepiej operować szpadlem.

02-01-2017
    Na dzień dzisiejszy wciąż się nie ruszyło nic, może nie do końca, bo swego czasu na Discovery Science oglądałem program o dziwnych zjawiskach który prowadził Chuck Zukowski, czemu nie, napisałem do niego mejla. Trochę czekałem, już straciłem nadzieję że mi odpisze, zresztą nie była by to żadna nowość. Ale odpisał, po odpowiedzi można się spodziewać że jednak nie jest mu bliski język polski, choć nazwisko jest polskie, widocznie jego antenaci mieli polskie korzenie, poniżej odpowiedź Chuck'a:
"Dziękuję za info, ale zdjęcia satelitarne są
mylące,
chyba że doszło do obserwacji w terenie, zanim zdjęcie zostało zrobione, to patrzymy na zdjęcia o
potwierdzenie.
Ale bez wstępnego danych o obrazie, to po prostu nie wiadomo,
chyba udać się do serwisu i faktycznie potwierdzić."
O co chodzi? Nie mówię że zdjęcia satelitarne są mylące, jedni twierdzą że to nie są zdjęcia satelitarne, tylko że robi je specjalny samolot, tego też nie wiem, nie dociekam, fakt faktem, znalazłem zdjęcia robione przez samolot i znacznie one odbiegają od tych które myślimy że robił satelita.
Odnośnie obserwacji w terenie to została zrobiona po obejrzeniu zdjęcia, zostało to opisane we wcześniejszym poście (a raczej pod datami), zdjęcia satelitarne pokrywają się z obserwacją w terenie. 
Szkoda że nie mam dobrego drona z dobrą kamerą, którym można by w czasie niemal rzeczywistym obserwować teren z lotu ptaka. Bo można by wtedy nawet w odstępach miesięcznych wykonać taki lot i nagrać teren. Teraz akurat nie zaobserwuje się nic, bo nawet jeśli były w niektórych miejscach tzw. łachy, mało urodzajna gleba, nie będą widoczne ponieważ pole zostało świeżo przeorane.
Kto ma drona i chciałby się nim pobawić nad tym terenem?
Kto ma georadar, którym można by sięgnąć w głąb gruntu bez jego rozkopywania?
Kto ma dojście do jakiegoś laboratorium, które może zrobić analizę gleby?